Czynsz za wynajmowane mieszkanie w okresie wypowiedzenia
Witam serdecznie, zwracam się do Państwa z następującym zapytaniem, przed dłuższy okres czasu wynajmowałem mieszkanie. Najemca nie przebywa na terenie kraju, z jego strony był strasznie ograniczony kontakt ze mną jeden, dwa telefony rocznie. Mieszkałem tam około 4 lata. W wakacje tego roku znalazłem lepszą ofertę mieszkania i się przeprowadziłem, nie informując o tym osoby od której to mieszkanie wynajmowałem. Jak przestałem przelewać pieniądze to najemca odezwał się do mnie i wtedy poinformowałem go o tym że od 3 miesięcy już nie mieszkam w jego mieszkaniu. Teraz domaga się ode mnie zapłaty za te miesiące, nie uważam że powinienem to uregulować ponieważ już w tym mieszkaniu nie mieszkałem. Chciałbym zapytać czy grożą mi jakieś konsekwencje jeżeli nie zapłacę tych pieniędzy. Nie podpisywałem żadnych dokumentów odnośnie najmu tego mieszkania.
Obowiązek zapłaty czynszu za wynajmowane mieszkanie nie jest uzależnione od tego czy Pan faktycznie mieszkał w tym mieszkaniu tylko jest uzależnione od ważności oraz skuteczności zawartej umowy najmu lokalu. Niestety zaniechał Pan obowiązku wypowiedzenia umowy najmu dlatego też do momentu obowiązania umowy pozostaje obowiązek zapłaty czynszu. Tylko i wyłącznie skuteczne rozwiązanie umowy najmu spowoduje, że wygaśnie obowiązek zapłaty czynszu. Nie ma przy tym znaczenia czy umowa najmu została zawarta w formie pisemnej czy też w formie ustnej. Ponieważ umowa najmu została zawarta na czas nieokreślony obowiązuje Pana trzymiesięczny okres wypowiedzenia. Zgodnie bowiem z kodeksem cywilnym jeżeli czas trwania najmu lokalu nie jest oznaczony, a czynsz jest płatny miesięcznie, najem można wypowiedzieć najpóźniej na trzy miesiące naprzód na koniec miesiąca kalendarzowego.
Aby uniknąć dalszych kosztów związanych z koniecznością zapłaty czynszu za kolejne miesiące najmu mieszkania powinien Pan niezwłocznie wypowiedzieć umowę najmu z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia. Brak wypowiedzenia będzie skutkowała dalszym narastaniem zadłużenia za wynajmowana mieszkanie, co w konsekwencji może doprowadzić do złożenia przez wynajmującego pozwu o zapłatę, w przyszłości nawet wniosku o wszczęcie postępowania egzekucyjnego.
Ponowna kara w Polsce za przestępstwo popełnione za granicą
Witam. Mój mąż w zeszłym roku, został zatrzymany kierując pojazdem pod wpływem alkoholu ( 0,96 promila) w Hiszpanii. Następnie 3 dni po tym zdarzeniu odbyła się sprawa w sądzie gdzie zapadł wyrok zakaz jazdy na terenie Hiszpanii przez okres 12 miesięcy oraz grzywna w wysokości 1080 euro. Obecnie wyrok odnośnie zakazu jazdy się skończył, a grzywna nie została zapłacona ponieważ kilka dni temu przysłano nam dopiero numer konta na który można przelać pieniążki. I dzisiaj mój mąż dostał wezwanie do sądu w naszym mieście właśnie w tej sprawie. Udało mi się tylko tyle dowiedzieć że to ma być jakaś publikacja. Nikt nic więcej nie chciał mi powiedzieć ponieważ jak to określiła bardzo opryskliwa Pani, nie jestem stroną w sprawie. Mąż aktualnie przebywa za granicą wyjechał ponieważ bez prawa jazdy nie mógł w Polsce znaleźć pracy. Chciałam się spytać dlaczego ma odbyć się ponownie sprawa w Polsce, skoro już się odbyła w Hiszpanii i mąż został ukarany? I czy sąd w Polsce może za tamto zdarzenie ponownie ukarać męża, mimo że już raz został ukarany. Do tej pory mąż nie był karany, ok. 14 lat pracuje jako kierowca zawodowy, bez wypadku. Proszę o pomoc i dziękuję.
Niestety istnieje możliwość wszczęcia ponownie postępowania karnego w Polsce w sytuacji gdy postępowanie co do tego samego czynu toczyło się już za granicą. W takim przypadku Sąd zalicza na poczet orzeczonej kary okres rzeczywistego pozbawienia wolności za granicą oraz wykonywaną tam karę, uwzględniając różnice zachodzące między tymi karami. Istnieje zatem zagrożenie, że postępowanie które toczy się w polskim sądzie karnym dotyczy sprawy zatrzymania na terenie Hiszpanii za jazdę pod wpływem alkoholu. Zgodnie z polskim prawem karnym zawartość alkoholu we krwi w wysokości 0,96 promila stanowi już stan nietrzeźwości. Jest to przestępstwa za które grozi wysoka nawiązka oraz grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres co najmniej trzech lat, a nawet bezwzględna kara pozbawienia wolności.
Nie można jednak ponownie wszcząć postępowania karnego w sytuacji gdy wyrok skazujący zapadły za granicą został przejęty do wykonania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, jak również wtedy, gdy orzeczenie zapadłe za granicą dotyczy przestępstwa, w związku z którym nastąpiło przekazanie ścigania lub wydanie sprawcy z terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Ponowne wszczęcie postępowania karnego nie jest możliwe również w stosunku do orzeczeń międzynarodowych trybunałów karnych działających na podstawie wiążącego Rzeczpospolitą Polską prawa międzynarodowego oraz do prawomocnych orzeczeń sądów lub innych organów państw obcych kończących postępowanie karne, jeżeli wynika to z wiążącej Rzeczpospolitą Polską umowy międzynarodowej.
Podstawy zarządzenia wykonania zawieszonej kary pozbawienia wolności
A więc jestem oskarżona o przywłaszczenie dużej kwoty z firmy. Przyznałam się do winy i uzgodniłam z prokuratorem kare 1 rok w zawieszeniu na 3 lata i czekałam na posiedzenie. W międzyczasie sprawa została skierowana do sądku i komornika który wydał nakaz zapłaty . Ponieważ mam ciężką sytuację więc wpłacam komornikowi co miesiąc to co mam ale są to kwoty nieznaczne w stosunku do wielkości długu. Odbyło się posiedzenie no i adwokat pokrzywdzonego powiedział że nie ma nic przeciwko karze ale chciałby żeby sąd orzekł nakaz naprawienia szkody. Natomiast sąd powiedział że jest już jedno postępowanie nakazowe i on tego zrobić nie może, ale w związku z tym że pokrzywdzony żąda naprawienia szkody w szybszym okresie czasu i większymi kwotami niż ja jestem w stanie spłacać kieruje sprawę na tryb normalny i rozprawę główną . Dodam jeszcze iż adwokat pokrzywdzonego powiedział mi że nawet jeśli sąd da mi wyrok w zawieszeniu a nie zarządzi naprawienia szkody to w związku z wyrokiem o nakaz zapłaty jeśli nie będę spłacać wystarczająco wysokich kwot to wyrok ten też można odwiesić . I teraz moje pytania bo nie mam pojęcia co mnie czeka. Czego mogę spodziewać się na rozprawie sądowej. Jakie jest prawdopodobieństwo iż z powodu tego że wpłacam za mało sąd nie da mi wyroku w zawieszeniu tylko normalną karę więzienia. Czy to że nie mam pacy i jestem osobą niepełnosprawną a mimo to wpłacam miesięcznie pewną kwotę pomoże mi przed sądem Czy sąd może jednak nakazać naprawienie określonej szkody pomimo już wydanego nakazu zapłaty. Czy powinnam wynająć adwokata czy w tej sprawie nie będzie to miało już znaczenia. Pozdrawiam i dziękuję za pomoc.
Zarządzenie wykonania zawieszonej kary pozbawienia wolności może być obligatoryjne lub fakultatywne, czyli obowiązkowe lub nieobowiązkowe. Prawo karne przewiduje bowiem sytuacje w których Sąd ma obowiązek zarządzić zawieszoną karę pozbawienia wolności lub też zarządzenie wykonania kary zależy od swobodnego uznania Sądu. Jeśli toczące się wobec Pani postępowanie karne zakończy się karą pozbawienia wolności w zawieszeniu Sąd będzie miał obowiązek zarządzić wykonanie kary w sytuacji gdy w okresie próby popełni Pani podobne przestępstwo umyśle za które zostanie Pani skazana na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania.
Natomiast fakultatywne nieobowiązkowe zarządzenie zawieszonej kary pozbawienia wolności wystąpi w momencie gdy rażąco naruszy Pani porządek prawny w szczególności popełni Pani przestępstwo innego rodzaju lub gdy będzie się Pani uchylała od zapłaty grzywny, od dozoru, wykonania nałożonych obowiązków lub orzeczonych środków karnych, środków kompensacyjnych lub przepadku. Ponadto Sąd będzie miał możliwość zarządzenia wobec Pani wykonania zawieszonej kary pozbawienia wolności jeśli po wydaniu wyroku lecz przed jego uprawomocnieniem się, rażąco naruszy Pani porządek prawny, a w szczególności gdy w tym czasie popełnił przestępstwo.
Wymiana zamków po rozwiązaniu umowy najmu
Witam. Chciałabym zamówić poradę prawno na temat eksmisji lokatorów, którzy nie chcą dobrowolnie opuścić lokalu. Konkretnie chciałabym się dowiedzieć co mi grozi jeśli pod ich nieobecność zmienię zamki w drzwiach. Dodam, ze korzystając z pomocy prawnika wypowiedzieliśmy umowę zachowując terminy przewidziane ustawą lokatorów. Proszę o odpowiedź na pytanie czy dobrze rozumiem, iż nie będzie im przysługiwać skarga windykacyjna i negatoryjna ponieważ utracili skutecznie prawo do zajmowania lokalu? Nie rozumiem natomiast czy zapisu na temat skargi posesoryjnej, która mówi, ze „Roszczenie to nie jest zależne od dobrej wiary posiadacza ani od zgodności posiadania ze stanem prawnym, chyba że prawomocne orzeczenie sądu lub innego powołanego do rozpoznawania spraw tego rodzaju organu państwowego stwierdziło, że stan posiadania powstały na skutek naruszenia jest zgodny z prawem. Roszczenie to służy także przeciwko właścicielowi lokalu”.
Pani byłym lokatorom nie będzie przysługiwać skarga windykacyjna i negatoryjna ponieważ utracili skutecznie prawo do lokalu. Większym zagrożeniem jest w opisanym przez Panią przypadku odpowiedzialność karna jaka może grozić za wymianę zamków. Zgodnie bowiem z kodeksem karnym odpowiedzialności karnej podlega ten kto stosuje przemoc innego rodzaju uporczywie lub w sposób istotnie utrudniający innej osobie korzystanie z zajmowanego lokalu mieszkalnego. Wymiana zamków jest niestety stosowaniem przemocy innego rodzaju. Natomiast odpowiedzialność karna jaka grozi za tego typu przestępstwo to nawet 3 lata pozbawienia wolności.
Prawo mieszkaniowe jest tak skonstruowane, że niezgodne z prawem są czyny polegające na wymianie zamków w celu doprowadzenia do opuszczenia mieszkania przez niechcianych lokatorów. Nie ma przy tym znaczenia czy umowa najmu została już skutecznie wypowiedziana i lokatorzy utracili tytuł prawny do zamieszkiwania, czy też nie została wypowiedziana lub została wypowiedziana nieskutecznie. Jedynym sposobem na skuteczne pozbycie się lokatorów jest złożenie do Sądu pozwu o eksmisje oraz doprowadzenie do wydania wyroku nakazującego. Następnie po wydaniu oraz uprawomocnieniu się wyroku można złożyć wniosek do komornika wykonanie wyroku nakazującego opuszczenie bezprawnie zajmowanego lokalu. Niestety wszelkie inne próby siłowego doprowadzenia do opuszczenia mieszkania mogą się skończyć wszczęciem postępowania karnego a następnie poniesieniem odpowiedzialności karnej.
Nabycie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu po śmierci męża
Zmarł mój mąż. Jestem drugą żoną .Wspólnie prowadziliśmy gospodarstwo domowe w mieszkaniu spółdzielczym lokatorskim, gdzie jestem zameldowana. Mieszkanie to mąż nabył ze swoja pierwszą zoną z którą był ponad 20 lat po rozwodzie. Pierwsza żona jest wymeldowana z tego mieszkania też ponad 20 lat i posiada swoje mieszkanie. Sprawy podziału mąż i była jego żona przeprowadzili po rozwodzie polubownie między sobą. Spółdzielnia mieszkaniowa nie chce przyjąć mnie na członka spółdzielni i nie wyraża zgody abym starała sie o prawo do lokalu Żąda ode mnie przeprowadzenia sprawy spadkowej w Sądzie pomiędzy moim nieżyjącym mężem a jego pierwszą zoną .Otrzymałam pismo od Spółdzielni że prawo do tego lokalu ma tylko pierwsza żona i do wkładu budowlanego też. Cały czas ponosiliśmy wspólnie z mężem koszty utrzymania tego mieszkania .a teraz ponoszę sama. Proszę o poradę co mam dalej zrobić.
Jako żonie zmarłego najemcy lokalu spółdzielczego przysługuje Pani roszczenie o zawarcie umowy o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego. Natomiast do czasu zawarcia umowy o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego, może Pani zamieszkiwać w tym lokalu na dotychczasowych warunkach. Aby nie utracić prawa do mieszkania musi Pani pamiętać o złożeniu w terminie jednego roku pisemnego zapewnienia o gotowości zawarcia umowy o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego. Nie złożenie w ustawowym terminie pisemnego zapewnienia o gotowości zawarcia umowy o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego sprawi, że utraci Pani bezpowrotnie roszczenie o zawarcie umowy o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego.
Bardziej skomplikowana jest sytuacja gdy pisemne zapewnienie o gotowości zawarcia umowy o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego, zgłosi w wymaganym terminie kilku uprawnionych. W takim przypadku spółdzielnia zwraca się do uprawionych o wystąpienie z wnioskiem do sądu o rozstrzygnięcie kto jest uprawiony do zawarcia umowy. Sąd bierze pod uwagę w szczególności okoliczność czy osoba uprawniona zamieszkiwała do chwili śmierci z byłym członkiem spółdzielni. Natomiast jeżeli w wyznaczonym przez spółdzielnię terminie żaden z uprawnionych nie wystąpi do Sądu o rozstrzygnięcie kto jest uprawiony do zawarcia umowy, wtedy wyboru dokonuje spółdzielnia. Oczywiście do momentu rozstrzygnięcia przez Sąd kto jest uprawniony do złożenia wniosku o rozstrzygnięcie kto jest uprawiony do zawarcia umowy, osoby te ponoszą solidarną odpowiedzialność za opłaty.
Zarządzenia wykonania kary pozbawienia wolności
Witam mam problem, mam wyrok w zawieszeniu rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata mam zobowiązanie wobec firmy pożyczkowej. W ciągu tych trzech lat miałam naprawić szkodę całkowicie wyrok kończy się pod koniec lutego tego roku , Wpłacałam minimalne kwoty ponieważ nie pracuję cala suma do zwrotu była 35 00 zł, starałam się płacić co miesiąc na tyle ile było mnie stać aczkolwiek nie zawsze mogłam nie raz płaciłam raz na dwa lub trzy miesiące. Nie dam rady spłacić takiej kwoty w ciągu trzech miesięcy co robić? Mamy z mężem na utrzymaniu dwójkę dzieci i w chwili obecnej jestem w 4 miesiącu ciąży. Czy można pisać jakieś pisma do firmy o przedłużenie terminu spłaty czy do sądu nie wiem co robić nie chcę trafić do wiezienia, wiem że zawiniłam lecz nie mogę sobie pozwolić na odwieszenie wykonania kary oraz konieczność odbycia bezwzględnej kary pozbawienia wolności. W zeszłym tygodniu otrzymałam pismo od wierzyciela w którym informuje mnie, że jeśli nie spłacę całej kwoty w wymaganym terminie złoży do Sądu wniosek o odwieszenie wykonania kary pozbawienia wolności. Nie wiem co mam robić dlatego proszę o udzielenie porady prawnej czy w tej sytuacji jest możliwość uniknięcia bezwzględnej kary pozbawienia wolności.
Zgodnie z prawem karnym istnieje możliwość zarządzenia wykonanie kary, jeżeli skazany w okresie próby rażąco narusza porządek prawny, w szczególności gdy popełnił przestępstwo innego rodzaju niż to za które został skazany, albo jeżeli uchyla się od uiszczenia grzywny, od dozoru, wykonania nałożonych obowiązków lub orzeczonych środków karnych, środków kompensacyjnych lub przepadku. Przesłanka stosowania fakultatywnego zarządzenia wykonania kary w postaci „rażącego naruszenia porządku prawnego” została ujęta tak szeroko, że obejmuje popełnienie przez sprawcę w okresie próby jakiegokolwiek przestępstwa umyślnego czy nieumyślnego. albo sytuację w której sprawca uchyla się od uiszczenia grzywny, od dozoru, wykonania nałożonych obowiązków lub orzeczonych środków karnych, środków kompensacyjnych lub przepadku.
Nie wykonanie obowiązku naprawienia szkody wiąże się niestety z możliwością zarządzenia wykonania kary pozbawienia wolności. Zarządzenie wykonania zawieszonej kary pozbawienia wolności jest w tym przypadku fakultatywne (nieobowiązkowe) i należy do indywidualnej oceny Sądu, jednak fakt, że obowiązek naprawienia szkody został wykonany w niewielkiej części wpływa na Pani niekorzyść. Uniknięcie zarządzenia wykonania kary pozbawienia wolności byłoby możliwe w przypadku podpisania ugody zgodnie z którą zobowiązałaby się Pani do spłaty zadłużenia w ustalonych mniejszych ratach. Podpisanie ugody z wierzycielem sprawi, że utraci on możliwość złożenia do sądu wniosku o zarządzenie wykonania kary z powody nie wykonania ciążącego na Pani obowiązku naprawienia szkody.
Wstrzymanie terminu do odrzucenia spadku w imieniu osoby małoletniej
Mam pytanie .W moje rodzinie wszyscy się zrzekli majątku po moim zmarłym wujku , ale też są długi które pozostawił po sobie mój wujek. Moje niepełnoletnie dzieci mają złożone w sądzie papiery byśmy jako rodzice przed notariuszem reprezentowali je. Rozprawa przed sądem rodzinnym wyznaczyli nam na koniec lutego. Ale pani notariusz powiedziała w stycznia mija termin i wszystkie papiery z sądu musi mieć u siebie , w innym wypadku na dzieci przechodzą wszystkie długi a jest ich 250.000 tysięcy. Ja rozmawiałem z sędzią kiedy będzie rozprawa i powiedział że do czasu orzeczenia wyroku moje dzieci są chronione przez prawo. Czy jest to prawda?
Złożenie do Sądu Rodzinnego wniosku o wyrażenie zgody na odrzucenie spadku w imieniu małoletnich dzieci nie powoduje przerwania biegu terminu do złożenia oświadczenia o odrzuceniu spadku i termin ten nie biegnie z tego powodu na nowo. Jednak w czasie trwania postępowania sądowego w przedmiocie wyrażenia zgody na odrzucenie spadku w imieniu osoby małoletniej nie jest liczony termin do dokonania tej czynności. Oznacza to, że jeśli przedstawiciel ustawowy (rodzic) złoży do Sądu wniosek o wyrażenie zgody na odrzucenie spadku w imieniu osoby małoletniej, to w czasie trwania tego postępowania termin na odrzucenie spadku ulega zawieszeniu do czasu prawomocnego zakończenia sprawy w sądzie, i nawet jeśli sprawa sądowa zakończy się po upływie tego terminu to rodzic będzie mógł złożyć u notariusza oświadczenie o odrzuceniu spadku.
Kwestia wstrzymania terminu do złożenia oświadczenia o odrzuceniu spadku na czas trwania postępowania przed sądem rodzinnym, została wyjaśniona w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 20 listopada 2013 r. I CSK 329/13. W uzasadnieniu tego postanowienia Sąd Najwyższy słusznie wskazał, że należy mieć na względzie, że możliwość złożenia oświadczenia o odrzuceniu spadku w imieniu małoletniego nie zależy wyłącznie od woli jego przedstawiciela ustawowego. Z tego powodu ocena, czy przedstawiciel małoletniego zachował termin do złożenia oświadczenia o odrzuceniu spadku powinna m.in. uwzględniać, że nie ma on bezpośredniego wpływu na czas trwania postępowania przed sądem opiekuńczym. Nie można wykluczyć, że może ono trwać dłużej niż sześć miesięcy, co w niektórych przypadkach wyłączałoby możliwość odrzucenia spadku, nawet w razie złożenia wniosku do sądu o wyrażenie zgody na odrzucenie spadku w pierwszym dniu biegu terminu określonego w art. 1015 § 1 k.c. Nie można też pomijać, że każda osoba uprawniona do odrzucenia spadku powinna mieć możliwość wykorzystania całego przewidzianego w nim terminu. Z tego punktu widzenia przedstawiciel ustawowy małoletniego nie powinien znaleźć się w gorszej sytuacji niż inny spadkobierca, który w celu złożenia oświadczenia o odrzucenia spadku nie musi dokonywać dodatkowych czynności. Należy zatem przyjąć, że w sytuacji, w której ustawa wymaga uzyskania zgody sądu, uzależniającej możliwość skutecznego odrzucenia spadku, wystąpienie do sądu o jej udzielenie przed upływem terminu do złożenia oświadczenia o odrzuceniu spadku, powoduje, że termin ten nie biegnie do chwili uprawomocnienia się postanowienia sądu opiekuńczego, udzielającego zgodę na odrzucenie spadku.
Rozwiązanie umowy najmu z powodu zalegania z zapłatą czynszu
Witam. Bardzo potrzebuję porady prawnej związanej z mieszkaniem. Mój mąż został zmuszony do wzięcia bezpłatnego urlopu na 3 miesiące w związku z tym nie byliśmy w stanie opłacić wszystkich rachunków. Narosły nam zaległości za czynsz mieszkaniowy. Otrzymałam list ze spółki mieszkaniowej z informacją iż zalegam za czynsz 3300 zł (miesięczny czynsz wynosi 1100zł). Dostałam 7 dni na uregulowanie tej sumy ale nie byłam w stanie tak szybko zapłacić i zapłaciłam z opóźnieniem, najpierw 1000 zł a zaraz po 5 dniach jeszcze 800zł. Następnego dnia po wpłacie tych 800zł otrzymałam kolejne pismo ze spółki, że w związku z zaległościami umowa z nami zostanie rozwiązana z końcem grudnia, a jeśli nie opuścimy lokalu do tego czasu, sprawa zostanie skierowana do sądu. Powołano się na ustawę z dnia 21.06.01 o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego. Dz.U.2005r. Nr 31, poz.266, art.11 ust.2 punkt 2. Odszukałam ten artykuł i tam jest mowa o pełnych 3 miesiącach zaległości, co przecież mnie nie dotyczy. Udałam się do prezesa spółki z prośbą o ugodę. Napisałam pismo w którym poinformowałam o mojej sytuacji i zobowiązałam się do spłacenia wszystkich zaległości. Niestety dostałam odpowiedź negatywną. Po dacie listu jestem pewna, że kiedy był pisany 1800 zł które wpłaciłam wcześniej musiało być już na koncie spółki (14 dni różnicy), ale nie zostało ono uwzględnione w rozliczeniu. Nie wiem już co mam robić, mam dwoje dzieci na utrzymaniu, na szczęście mąż wrócił do pracy, ale jego pierwszą wypłatę otrzymamy dopiero w tym miesiącu i z niej postaramy się uregulować pozostałą zaległość która na dzień dzisiejszy wynosi 1500zł. Czy jeśli wpłacę całą zaległość spółka będzie miała podstawy złożenia sprawy eksmisyjnej do sądu? Co mogę zrobić? Bardzo proszę o pomoc.
Prawo lokalowe mówi, że właściciel wynajmowanego lokalu mieszkalnego ma prawo rozwiązać umowę najmu bez zachowania okresu wypowiedzenia jeżeli najemca lokalu zalega z zapłatą czynszu za dwa pełne okresy płatności. Jednak warunkiem rozwiązania umowy najmu bez zachowania okresu wypowiedzenia jest uprzedzenie najemcy na piśmie o takiej możliwości oraz udzielenie mu dodatkowego miesięcznego terminu na uregulowanie zaległości. Pani posiadała zaległość za trzy pełne okresy płatności, jednak po otrzymanie wezwania do zapłaty uregulował Pani zaległość za dwa niepełne okresy płatności. Na skutek uregulowania części zaległości w chwili rozwiązania umowy najmu nie zalegała Pani za dwa pełne okresy płatności. W związku powyższym w opisanej przez Panią sprawie nie było podstawa do rozwiązania umowy najmu z powodu zaległości czynszowych.
Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 17 czerwca 2011 r. II CSK 587/10, jeżeli najemca lokalu dopuszcza się zwłoki z zapłatą czynszu co najmniej za dwa pełne okresy płatności, a wynajmujący zamierza najem wypowiedzieć bez zachowania terminów wypowiedzenia, powinien on uprzedzić najemcę na piśmie, udzielając mu dodatkowego terminu miesięcznego do zapłaty zaległego czynszu. W uchwale z dnia 22 lutego 1967 r., III CZP 113/66, Sąd Najwyższy wyjaśnił, że jeżeli najemca lokalu dopuścił się zwłoki z zapłatą czynszu co najmniej za dwa pełne okresy płatności, a wynajmujący – bez uprzedzenia najemcy na piśmie o zamierzonym z tego powodu wypowiedzeniu najmu bez zachowania terminów wypowiedzenia i bez udzielenia najemcy dodatkowego terminu miesięcznego do zapłaty zaległego czynszu – wniósł pozew o natychmiastowe rozwiązanie najmu i orzeczenie eksmisji najemcy z lokalu, to wówczas powództwo jest nieuzasadnione.
Nazwisko dziecka w przypadku sądowego ustalenia ojcostwa
Witam, chciałabym się dowiedzieć kilka informacji w opisanej niżej sprawie. W maju urodziłam dziecko, jego ojciec od samego początku nie ma ze mną żadnego kontaktu ani nie interesuje się dzieckiem. Nie uznał też go po urodzeniu w USC. W związku z tym założyłam sprawę o sądową o uznanie dziecka i alimenty. W sądzie oczywiście dziecko też nie zostało przez niego uznane w wyniku czego zostały przeprowadzone badania DNA które jednoznacznie potwierdziły, że jest on ojcem dziecka. W związku z tym moje pytania. Czy na kolejnej rozprawie ma on prawo żądać żeby dziecko nosiło jego nazwisko mimo tego że wcześniej nie chciał go uznać i od początku nie interesuje się nim ( w chwili obecnej dziecko nosi moje nazwisko), czy może postawić warunek że będzie płacił alimenty na dziecko dopiero wtedy gdy ono będzie nosiło jego nazwisko i jeszcze kwestia widzeń. Wiadomo, że tego nie mogę mu zabronić ale czy istnieje możliwość żeby odwiedzał dziecko tylko w mojej obecności i nie zabierał go do siebie (dziecko ma 6 mc-y). I czy w chwili gdy on nie interesuje się dzieckiem, nie uznawał go wcześniej istnieje możliwość pozbawienia go praw rodzicielskich. Jaki jest teraz stosunek sądu do ojca który miał wcześniej pewność że to dziecko jest jego (byliśmy długi czas razem) a mimo tego nie uznał go i zażądał badań, po których wyniku postanowił uznać dziecko.
Ojciec dziecka ma prawo wnioskować aby dziecko nosiło jego nazwisko nawet jeśli wcześniej nie chciał go uznać i od początku nie interesuje się nim. Zgodnie z prawem rodzinnym dziecko którego ojcostwo zostało ustalone poprzez uznanie, będzie nosiło nazwisko wskazane w zgodnych oświadczeniach rodziców składanych w Urzędzie Stanu Cywilnego. W oświadczeniu może być wskazane nazwisko ojca lub matki, albo nazwisko składające się z nazwiska matki oraz ojca. Natomiast jeśli rodzice nie doszli do porozumienia co do nazwiska dziecka, będzie ono nosiło nazwisko składające się z nazwiska matki dziecka oraz dołączonego nazwiska ojca. Jeśli zaś doszło tak jak w opisanym przypadku do sądowego ustalenia ojcostwa sąd nadaje dziecku nazwisko w wyroku ustalającym ojcostwa. Nazwisko jest nadawane na takim samych zasadach jak w przypadku uznania ojcostwa w Urzędzie Stanu Cywilnego. Jeśli rodzice dojdą do porozumienia dziecko będzie nosiło nazwisko wskazane w ich zgodnym oświadczeniu. Natomiast jeśli rodzice nie dojdą do porozumienia co do nazwiska dziecka, będzie ono nosiło nazwisko składające się z nazwiska matki oraz dołączonego nazwiska ojca dziecka.
Ojciec dziecka nie może postawić warunku, że będzie płacił alimenty na dziecko dopiero wtedy gdy ono będzie nosiło jego nazwisko. Obowiązek alimentacyjny nie jest uzależniony od tego jakie nazwisko nosi dziecko i fakt ten nie ma również wpływu na wysokość obowiązku alimentacyjnego. Ojciec dziecka będzie zobowiązany do płacenia alimentów nawet w sytuacji gdy zostanie całkowicie pozbawiony władzy rodzicielskiej na dzieckiem. Jeśli dziecko ma zaledwie 6 miesięcy może Pani wnioskować o ustalenie kontaktów w miejscu zamieszkania dziecko. Wiek dziecka oraz brak wiedzy ojca co do potrzeb dziecka stanowi podstawę do ograniczenia kontaktów poprzez ustalenie sposobu ich realizacji wyłącznie w miejscu zamieszkania dziecka.
Zasiedzenie służebności przejścia i przejazdu
Przez ponad 30 lat mieszkańcy mojej ulicy która jest ślepą uliczką korzystali z przejścia pomiędzy garażami i blokami. Wtedy bowiem istniała możliwość swobodnego przejścia i przejazdu rowerem. Obecnie zostało to zagrodzone. Wszelkie interwencje oraz prośby nie przyniosły żadnego rezultatu, droga pozostała zablokowana. Obecnie droga do centrum wydłużyła się nam o jeden kilometr. Droga dzieci do szkoły również uległa wydłużeniu. Dodam ze teraz nie mają przejścia ani chodnika i muszą dwukrotnie przekraczać jezdnię aby dotrzeć do szkoły .Wysłaliśmy pismo do kierownika spółdzielni, jednak odpowiedź była negatywna-, że nie ma zapisu o służebności). Wysłaliśmy również pismo do burmistrza z prośbą o wydzielenie tzw. służebności przejścia. Proszę o poradę prawną co możemy zrobić i czy mamy jakieś szanse na odzyskanie możliwości korzystania z przejścia.
Najlepszym sposobem zapewnienia sobie możliwość przejazdu oraz Przechodu przez sporną część nieruchomości jest ustanowienie służebności. Służebność przejazdu i Przechodu można ustanowić poprzez zawarcie umowy z właścicielem nieruchomości. Jednak zawarcie umowy służebności uzależnione jest od zgody właściciela nieruchomości która ma być obciążona tą służebnością gruntową. Ponieważ korzystaliście ze spornego przejścia przez okres ponad 30 lat, macie możliwość zasiedzenia służebności przejazdu oraz Przechodu. Zasiedzenie służebności przejazdu oraz przechodu jest możliwe w sytuacji korzystania z przejścia przez okres 20 lat w dobrej wierze lub przez okres 3o lat w złej wierze. Zasiedzenie służebności przejazdu oraz przechodu jest jednak możliwe wyłącznie w przypadku korzystania z trwałego i widocznego urządzenia. W tym przypadku takim trwałym i widocznym urządzeniem może być utwardzona droga która przebiega przez nieruchomość w miejscu spornego przejścia. Dodatkowym warunkiem jest jednak aby droga ta została wykonana przez osoby korzystające z przejścia.
Trybunał Konstytucyjny, w uzasadnieniu wyroku z dnia 25 maja 1999 r., SK 9/98, stwierdził, że służebność gruntową można nabyć przez zasiedzenie tylko wtedy, gdy polega na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia wykonanego przez posiadacza służebności, a nie przez właściciela nieruchomości. Aby urządzenia do korzystania ze służebności przejazdu uznać za trwałe i widoczne w rozumieniu art. 292 k.c., muszą one być wynikiem świadomego, pozytywnego działania ludzkiego w celu przystosowania gruntu obciążonego jako drogi. Przykładem może być utwardzenie szlaku drożnego, zbudowanie mostków, przepustów, wykopanie rowów odwadniających. Urządzenie nie może polegać na utrzymaniu kolein przejazdu albo na zaniechaniu uprawy rolnej lub sadowniczej. Założenie trwałego i widocznego urządzenia ma stanowić ostrzeżenie dla zainteresowanego właściciela, że jeżeli będzie dalej tolerował korzystanie z jego nieruchomości, może dojść do jej obciążenia.