Prawo do korzystania ze wspólnego mieszkania po rozwodzie
Witam. Chciałabym otrzymać pisemną odpowiedź w następującej sprawie. Moja córka złożyła pozew o rozwód bez orzekania winy pomimo, że wina jest po stronie zięcia, gdyż pije. Moja córka odziedziczyła mieszkanie kwaterunkowe po moich rodzicach. Była tam zameldowana jeszcze przed ślubem. Po zawarciu związku małżeńskiego, zięć zamieszkał tam z nią, jednak nigdy nie był zameldowany. W czasie trwania małżeństwa wykupili to mieszkanie, a potem je sprzedali i przenieśli się do nowych bloków w TBS. Ja byłam partycypantem i dokonałam wpłaty partycypacji w wysokości 60.000,00 zł. Na żadnym dokumencie najmu lokalu nie figuruje mój zięć. Mało tego, nigdy nie był tam zameldowany. Głównym lokatorem jest moja córka, która jest tam zameldowana razem z moją wnuczką. W związku z tym chciałabym wiedzieć, czy zięć ma jakieś prawa do tego lokalu i czy córka będzie musiał go spłacić.
Jeśli umowa najmu z Towarzystwem Budownictwa Społecznego podpisana jest wyłącznie przez Pani córkę to zięć nie posiada i nie będzie posiadał po rozwodzie tytułu prawnego do zamieszkiwania w tym lokalu. Mężowi Pani córki przysługuje wyłącznie prawo do korzystania z lokalu w celach zaspokajania potrzeb rodziny. Prawo to jednak przysługuje wyłącznie przez okres trwania małżeństwa i wygaśnie po rozwodzie. Zgodnie bowiem z kodeksem rodzinnym i opiekuńczym jeżeli prawo do mieszkania przysługuje jednemu małżonkowi, drugi małżonek jest uprawniony do korzystania z tego mieszkania w celu zaspokojenia potrzeb rodziny. Zasadę powyższą stosuje się odpowiednio do przedmiotów urządzenia domowego. Kwota partycypacji którą Pani wpłacił na mieszkanie stanowi majątek osobisty Pani córki. Zgodnie bowiem z prawem rodzinnym do majątku osobistego każdego z małżonków należą przedmioty majątkowe nabyte przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę, chyba że spadkodawca lub darczyńca inaczej postanowił. Ponieważ wpłacona przez Panią kwota stanowi darowiznę na rzecz córki, stanowi ona jej majątek osobisty i tym samym nie podlega podziałowi po rozwodzie.
Prawo do wspólnego zamieszkiwania w przedmiotowym mieszkaniu przysługiwałoby po rozwodzie mężowi Pani córki gdyby był on współnajemcą tego lokalu. Wtedy Sąd mógłby podczas sprawy rozwodowej zdecydować jedynie o sposobie korzystania z tego mieszkania. Zgodnie bowiem z kodeksem rodzinnym i opiekuńczym jeżeli małżonkowie zajmują wspólne mieszkanie, sąd w wyroku rozwodowym orzeka także o sposobie korzystania z tego mieszkania przez czas wspólnego w nim zamieszkiwania rozwiedzionych małżonków. W wypadkach wyjątkowych, gdy jeden z małżonków swym rażąco nagannym postępowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie, sąd może nakazać jego eksmisję na żądanie drugiego małżonka. Na zgodny wniosek stron sąd może w wyroku orzekającym rozwód orzec również o podziale wspólnego mieszkania albo o przyznaniu mieszkania jednemu z małżonków, jeżeli drugi małżonek wyraża zgodę na jego opuszczenie bez dostarczenia lokalu zamiennego i pomieszczenia zastępczego, o ile podział bądź jego przyznanie jednemu z małżonków są możliwe.