Dowód w sprawie rozwodowej z nagrania uzyskanego bez wiedzy i zgody
Mam takie pytanie, jestem w trakcie sprawy rozwodowej a dokładnie 19 grudnia mam pierwszą rozprawę. Składałam pozew o rozwód z orzekaniem o winie męża bo dopuścił się zdrady kiedy to byłam w ciąży, a dziecko było zaplanowane. Ale nie o to chodzi. Mąż prowokował kłótnie a teraz w odpowiedzi na pozew rozwodowy dołączył nagrania z dyktafonu. Więc mam takie pytanie. Czy te nagrania mogą być dowodem w sprawie. Wspomnę też że ta odpowiedź na pozew jest w dużej ilości bo nagrywanie trwało od 1 kwietnia do sierpnia tego roku. Bardzo proszę o jak najszybszą odpowiedź Czy za nagrywanie bez mojej zgody mogę go oskarżyć. Jeśli tak to z jakiego paragrafu? Bardzo dziękuję za pomoc.
Odpowiedzialność jaką ponosi osoba nagrywająca, za nagrywanie rozmów bez zgody osoby nagrywanej, uzależniona jest od faktu czy osoba nagrywająca uczestniczyła w rozmowie którą nagrywała czy też nagrywała rozmowy w których sama nie uczestniczyła. Prawo rozróżnia dwa rodzaje odpowiedzialności, a mianowicie odpowiedzialność cywilnoprawną oraz karną. W zależności od sytuacji osoba nagrywająca może ponieść wyłącznie odpowiedzialność cywilnoprawną lub zarówno odpowiedzialność cywilnoprawną jak i karną. Odpowiedzialność cywilnoprawną ponosi się w przypadku nagrywania rozmowy w której samemu się uczestniczy, natomiast odpowiedzialność cywilnoprawną oraz karną ponosi osoba która nagrywa rozmowy w których sama nie uczestniczy. Ponieważ Pani mąż nagrywał rozmowy w których sam uczestniczył, ponosi on wyłącznie odpowiedzialność cywilnoprawną Mąż nagrywając bez Pani wiedzy oraz zgody rozmowy w których sam uczestniczył naruszył bowiem Pani dobro osobiste, polegające na prawie do swobody wypowiedzi bez obawy, że jest się nagrywanym. W zaistniałej sytuacji może Pani żądać od męża zaniechania naruszania Pani dóbr osobistych w przyszłości, przeprosin, a nawet zapłaty zadośćuczynienia lub wpłaty określonej kwoty na cel pożytku publicznego. Nie może Pani jednak pociągnąć męża do odpowiedzialności karnej bowiem jego zachowanie niw wyczerpuje znamion czynu zabronionego.
Dodatkowo w ten sposób pozyskane dowody mogą być dopuszczone przez Sąd w toku prowadzonego postępowania rozwodowego. W wyroku z dnia 25 kwietnia 2003 r. (IV CKN 94/01) Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że wykonanie nagrań bez zgody jednego z uczestników rozmowy nie dyskwalifikuje całkowicie nagrania jako dowodu, jeżeli nie została zakwestionowana skutecznie autentyczność takiego materiału i jeśli nie jest to jedyny dowód wykazujący okoliczności istotne w sprawie. W piśmiennictwie, podkreślając poważne wątpliwości związane z jednej strony z dopuszczeniem w przepisach procedury cywilnej możliwości korzystania z dowodu z nagrań (art. 308 k.p.c.), a z drugiej z konieczności poszanowania konstytucyjnie chronionego prawa do prywatności i tajemnicy komunikowania się, zwraca się uwagę na konieczność różnicowania oceny dopuszczalności dowodów z nagrań uzyskanych w sposób przestępczy, z naruszeniem art. 267 k.k., który definiuje przestępstwo nielegalnego uzyskania informacji, i dowodów, które tego przestępstwa nie stanowią, gdyż są utrwaleniem rozmowy, w której uczestniczy nagrywający, a więc utrwalają informację, którą uzyskał legalnie.